Rak piersi i białko zwierzęce

Historia uczy, że powszechność przekonań wcale nie czyni ich prawdziwszymi; bywa i tak, że im opinia publiczniejsza, tym dalsza od prawdy i tym więcej może wyrządzić szkody.

Odkrycie genów BRCA1 i BRCA2, nazwanych szybko genami raka piersi – doprowadziło do powszechnego uznania genów za jedyny czynnik ryzyka rozwoju tej choroby. *

* Konsekwencją tego stanu rzeczy jest błędne przekonanie, że jedyną
skuteczną profilaktyką raka jest usuwanie piersi; Campbell opisuje
przypadki kobiet, rozważających usuwanie piersi już nie tylko u
siebie, ale i u swoich córek.

W obliczu prognoz, że co ósma kobieta jest lub będzie dotknięta tą chorobą* – trudno przecenić wartość wiedzy i edukacji, dotyczącej raka piersi – bez względu na to jak skąpa jest owa wiedza.

* Rosnąca przeżywalność i skuteczność terapii raka piersi to zwykłe
przekłamanie statystyczne; zwiększyła się jedynie wykrywalność choroby
(wcześniejsza diagnoza) – dzięki mammografii i testom na obecność genów.
Np. Jeśli na 100 kobiet 5 umrze z powodu raka piersi, to dawniej
przyjmowaliśmy, że zmarło aż 5, a dzisiaj – że tylko 5, (gdyż gen BRCA wykryto aż u 12).

Większość kobiet nie ma pojęcia o istnieniu zależności pomiędzy ryzykiem raka piersi a odżywianiem. Aż cztery z… czterech elementów ryzyka raka piersi – zależą od diety i jej wpływu na gospodarkę hormonalną kobiety (poziom estrogenów):

Ryzyko raka piersi jest tym większe im:
– im wcześniejsza pierwsza miesiączka
– im późniejsza menopauza
– im wyższy poziom żeńskich hormonów
– im wyższy poziom cholesterolu

Na wszystkie te elementy stymulująco wpływa… dieta bogata w produkty odzwierzęce.

Sformułujmy to explicite:
Im więcej dziewczynka/kobieta spożywa produktów odzwierzęcych, tym wcześniej wystąpi u niej pierwsza miesiączka i tym później menopauza – przez co dłuższy będzie okres ekspozycji organizmu na estrogeny i wyższe ich stężenia; relacja poziomu cholesterolu i ilości spożywanych produktów odzwierzęcych jest oczywista: cholesterol występuje wyłącznie w produktach odzwierzęcych.

W Chinach, kobiety stosujące zwyczajowo dietę opartą o nieprzetworzone produkty roślinne, mają od 26 do 63% niższe stężenia estrogenów i średnio 8 do 9 lat krótszy okres rozrodczy (od 8 do 9 lat krótsza ekspozycja organizmu na działanie estrogenów).

Co z genami?
Jedynie za 3% przypadków zachorowań na nowotwory odpowiada zależność genowa, a tylko 0,2% (czyli 1 na 500 kobiet) ma zmutowaną formę genu BRCA1 lub BRCA2 – które podnoszą ryzyko raka piersi i raka jajnika. Około 50% kobiet, które mają tę zmutowaną formę BRCA1 lub BRCA2 – jednak nie choruje (!), gdyż gen – aby mógł wywołać chorobę – musi zostać uaktywniony. W uaktywnieniu genu główną rolę odgrywają czynniki żywieniowe, a konkretnie obecność białka zwierzęcego w diecie.

Tak więc dieta PLANT-BASED – oparta o nieprzetworzone produkty roślinne, nie zawierająca produktów odzwierzęcych – może pomóc w nieuaktywnieniu genu (brak białka zwierzęcego w diecie hamuje ekspresję genów.)

Skuteczność terapii takich leków jak tamoxifen opiera się wyłącznie na ich działaniu polegającym zmniejszaniu aktywności estrogenów. Na koniec wypadałoby więc zadać dwa ważne pytania:

– Dlaczego nikt nie informuje kobiet, że aktywność tą można obniżyć samą dietą PLANT-BASED?
– Dlaczego nikt nie informuje kobiet, że prócz mastektomii i tamoxifenu jest też dieta PLANT-BASED, która – całkiem po prostu – może uratować im życie.

* *

Opracowano na podstawie „The China Study” [T. Colin Campbell, Thomas M. Campbell, 2004]; wydanie polskie: „Nowoczesne zasady odżywiania”, rok 2011.