Pewnej zimy nasza inspirująca siostra pokazała mi kawałek płyty pilśniowej, której róg pokryty był kolorowymi sznurkami, wzorzystym materiałem i koralikami. Powiedziała, że nie wie, co dalej z tym zrobić i wepchnęła toto z powrotem za szafę.
Znasz ten typ uczucia – olśnienie i przymus wewnętrzny: „Muszę to zrobić!”…?
Wybrałam dzień, w którym nikogo nie było w domu (żeby się nie bać), rzuciłam na stół ogromny stos tkanin, sznurków, używanych skór, guzików itp. I wybrałam najmniejszy (och, te obawy ) kawałek sklejki, który znalazłam w naszym domku gospodarczym.
Nie wiedziałam dokładnie co chcę zrobić, więc po prostu zaczęłam kleić.
Tak powstał pierwszy kolaż boho… od którego wszystko się zaczęło.
16 miesięcy później, w czerwcu 2016, powstał pierwszy wydruk na płótnie, a wkrótce potem prototyp Elvy – naszego najwcześniejszego modelu wegańskiej torebki.
Niestety prototyp nikomu nie zaimponował (z wyjątkiem nas), jednak wszystkim podobała się jego ulepszona wersja.
Natasza