Kontynuując prelekcję nt. ziemniaka (część pierwsza – w artykule poprzednim), dr McDougall przez chwilę zatrzymuje się nad powszechną niewiedzą dotyczącą znaczenia węglowodanów w naszym żywieniu.
CUKIER
Myślimy o nim w niewłasciwy sposób, bo kojarzymy go z niewłaściwymi daniami: ciastami, ciastkami, babkami, tortami i lodami, powstającymi poprzez mieszanie cukru z tłuszczem. Cukier, o którym zazwyczaj myślisz – istotnie jest szkodliwy, ale jedynie ze względu na swoje towarzystwo!
Nie jadasz czystego cukru, np. łyżką z cukiernicy. Nie da się tego robić nawet z miodem; szybko się tym nasycisz. Mieszasz cukier z tłuszczem – dlatego zaspokajasz swoje kubki smakowe smakiem cukru.
Tylko rośliny tworzą cukier!
Dzieje się tak dzięki procesowi fotosyntezy.
Rośliny wykorzystują cukier jako źródło energii, ale też magazynują cukier (glukozę) w postaci SKROBI – łańcuchów (amyloza i amylopektyna) – aby na wiosnę mieć zapas energii, by odnowić roślinę, kiedy kiełkuje. Magazynuje cukier w organach spichrzowych ponad ziemią (rośliny strączkowe i ziarna – to są ich nasiona [niskotłuszczowe]) i organach spichrzowych pod ziemią.
Ponad ziemią: ziarna niskotłuszczowe (pszenica, kukurydza, ryż) + strączkowe: fasola, groch, soczewica (niektóre strączkowce są wysokotłuszczowe, np. orzeszki ziemne).
Cukry magazynowane pod ziemią to np. ziemniaki, bataty (słodkie ziemniaki) oraz inne bulwy, cebulki, łodygi czy kłącza.
I teraz UWAGA:
Te podziemne (ziemniaki, słodkie ziemniaki) są kompletną żywnością – mają witaminy A i C, które możemy wykorzystać. Te ponad ziemią – nie mają wystarczającej ilości witamin A i C. Możemy więc żyć na ziarnach i strączkach, jeśli dodajemy źródła witamin A i C (np. pomarańcze, brokuły, itd).
Niefortunnie, wiele osób, które chce być wegetarianami lub weganami – są źle poinformowani: wciąż sądzą, że skrobia jest zła, że prowadzi do otyłości. Chcą oszczędzać cierpień zwierzętom i przestać niszczyć planetę (poprzez hodowlę zwierząt), ale wciąż hołdują przekonaniom, iż nie powinni jeść skrobi. W rezultacie wybierają żywienie niskokaloryczne, tzw. ‘gęste pożywki’ (pożywki bogate w składniki odżywcze), wysokobłonnikowe, niesatysfakcjonujące zielone i żółte warzywa – i… zagładzają się na śmierć.
Żeby zaspokoić potrzeby energetyczne na jeden dzień – musiałbym zjeść między 11 a 20 funtów kapusty!!! (5-9 kg) Nie mam tyle czasu! Nie da się żyć na tych warzywach. Musisz jeść skrobię. Ideałem są ziemniaki 🙂
Tak – jesteśmy ROŚLINOŻERCAMI!
Fakt ten widoczny jest w naszej fizjologii: są określone tkanki w naszym organizmie, które pracują ‘na cukrze’: komórki mózgu, komórki nerki, czerwone krwinki naszej krwi, komórki siatkówki oka. Jeśli tkanki te nie mają cukru – musimy go dla nich wytworzyć z białek w procesie zwanym glukoneogenezą.
Mózg może odżywiać się kwasami tłuszczowymi (jeśli jesteśmy głodzeni), ale woli cukier i w warunkach normalnych wykorzystuje wyłącznie cukier. Pewne doświadczenia z ludźmi stosującymi dietę Atkinsa wskazują na to, że mózg pracujący na tłuszczach (ciałach ketonowych) nie jest w pełni sprawny – myślimy dużo gorzej; funkcje mentalne są ograniczone.
W światowej literaturze nigdy nie było doniesień o niedoborach białka i wapnia u wegan. Ale zdarzają się niedobory witamin A i C.
Ziemniaki, jak również i inne produkty skrobiowe, są żywnością anti-disease, a więc (w dosłownym tłumaczeniu) ‘przeciw-chorobową’ – w przeciwieństwie do diety zachodniej. Dieta zachodnia prowadzi do większości chorób, więc naturalnym sposobem leczenia wszystkich tych chorób jest odwrócenie się od diety zachodniej – usunięcie z talerza trucizn, które niszczą nasze ciało. Wtedy, stosując dietę roślinną, uruchamiamy naturalny proces uzdrawiania naszego organizmu.
Najważniejszym elementem tzw. terapii Gersona* (antynowotworowej) jest dieta, mająca przywrócić naturalne mechanizmy obronne organizmu.
*) Tu McDougall pomija fakt, że innym z elementów terapii Gersona jest detoksykacja za pomocą lewatyw – pomysł dość kontrowersyjny, odstraszający i, w mojej opinii, nieprzemyślany. [Wtrącenie – Ryszard Dziewulski]
Przy okazji – najlepsze efekty w leczeniu cukrzycy dają ziemniaki i ryż. (Cukrzyca jest w 100% uleczalna.)
Największą dezinformacją, przeszkadzającą ludziom w utrzymywaniu zdrowia jest przekonanie, że białko jest najważniejszym składnikiem odżywczym („Musisz jeść mięso, aby skądś brać białko”). Drugą dezinformacją jest przekaz: „SKROBIA TUCZY”.
Ludzie pytają więc: ‘Po co mam jeść ziemniaki, skoro tuczą i nie zawierają białka?’
Otóż są tylko trzy właściwości pokarmów, które sprawiają, że tyjemy:
– gęstość kaloryczna pokarmu
– zawartość tłuszczu w pożywieniu
– zawartość węglowodanów
Przyjrzyj się poniższemu zestawieniu.
Szklana kolba odpowiada rozmiarom żołądka; zawartość każdej z kolb to 500 kcal. Wyjątkiem jest obrazek ostatni: aby przyswoić 500 kcal w postaci zielonych i żółtych warzyw – musiałbyś mieć 15 żołądków.
Tylko rośliny dostarczają tłuszczów niezbędnych (wytwarzają je).
Ludzie sądzą, że mają problem psychologiczny związany z otyłością. Zdaniem McDougalla prawdziwy problem psychiczny ludzi otyłych nie jest związany z ich otyłością i nadmiarowym jedzeniem. Ich problem polega na tym, że ignorują posiłki, które ich organizm postrzega jako satysfakcjonujące. Dla naszego ciała satysfakcjonujące są węglowodany! Ciało prawie nie zauważa tłuszczu!
Jeśli poszukujesz satysfakcji dla apetytu – szukasz posiłków wysokowęglowodanowych!
Ludzie są przekonani, że mają zaburzenia trawienia, zaburzenia odżywiania. Napełniają żołądek pokarmem, który nie zawiera węglowodanów i wciąż są głodni! Nie mogą przejść obojętnie obok maszyny serwującej słodkie batoniki i myślą: coś ze mną jest nie tak; chyba mam zaburzenia procesów trawienia; jestem obsesyjnym kompulsywnym ‘przejadaczem’.
Nie jesteś! Po prostu jesz złe posiłki; nie dajesz swojemu ciału tego, co go satysfakcjonuje – nie dajesz mu cukru, nie dajesz mu skrobi – nie dajesz węglowodanów!
Skrobia sprawia, że jesteś szczupły!
Sprawia, że właściwie reagujesz na swój apetyt.
Tego nigdy nie przezwyciężysz, nie przeskoczysz. Poddaj się temu: zawsze będziesz usatysfakcjonowany przez węglowodany i nigdy nie będziesz usatysfakcjonowany przez białka i tłuszcze. To węglowodany są sekretnym składnikiem. Poddaj się!
1703 dowody na
SKUTECZNOŚĆ DIETY McDOUGALLa
Przyjrzyj się rezultatom diety McDougalla – oto opis trzech ważnych badań, które potwierdzają skuteczność diety. Badania te zostały opublikowane w czasopismach branżowych i nigdy nie zostały zakwestionowane.
Pierwsze z badań objęło 1703 pacjentów dr McDougalla, biorących udział w jego programie (Santa Rosa, Kalifornia) w ciągu 10 lat*. Badanie opublikowano w Nutr. J 13, 99 (2014).
*) Podobne badania na pacjentach McDougalla przeprowadzono w Sait Little Hospital – z podobnym rezultatem.
Badań dokonano podczas 10 dniowych spotkań z pacjentami i obejmowało 7-dniowy okres, podczas którego pacjenci mogli jeść dowolną ilość posiłków przygotowanych przez kucharza zatrudnionego przez McDougalla. Wszystkie dania kucharz przygotowywał wyłącznie według przepisów diety McDougalla. W ciągu tych siedmiu dni średnia utrata wagi u 1703 pacjentów wynosiła 1,5 kg, poziom cholesterolu obniżył się u nich o 22 mg%, pacjenci z nadciśnieniem odnotowali spadek ciśnienia krwi rzędu 18/11 mmHg, a blisko 90% pacjentów była w stanie odstawić leki na nadciśnienie i cukrzycę.
McDougall podkreśla:
Tylko chorzy ludzie zażywają lekarstwa, zdrowi nie. Powinno się zażywać jedynie te lekarstwa, które bardziej pomagają niż szkodzą, jednak większość lekarstw wyrządza więcej szkód niż czyni dobra. Dlatego – każdy powinien pozbyć się jak najszybciej niepotrzebnie zażywanych lekarstw. Dzięki programowi McDougalla – jest to możliwe.
* *
Drugie z prezentowanych badań jest badaniem niezależnym przeprowadzonym przez Oregon Health and Science University w Portland i dotyczy wpływu diety McDougalla na pacjentów cierpiących na stwardnienie rozsiane*. Badanie obejmuje okres 12 miesięcy; zostało opublikowane w Mult Scler Relat Disord, 9, 80 (2016).
*) Na Uniwersytecie Oregon powstała właśnie dieta niskotłuszczowa lecząca stwardnienie rozsiane, której autorem jest neurolog Roy Swank.
Po 12 miesiącach stosowania diety McDougalla pacjenci cierpiący na stwardnienie rozsiane średnio utracili 19,1 funtów wagi (8,7 kg), poziom cholesterolu zmniejszył się u nich średnio o 18 mg%, odnotowano spadek poziomu insuliny i zmniejszenie poziomu odczucia zmęczenia. 85% pacjentów chętnie stosowało się do zaleceń diety – z powodu odczuwanej przez nich poprawy stanu zdrowia.
* *
Trzecie z badań – również niezależne – przeprowadzono w Nowej Zelandii (McDougall nie wiedział, że badanie jest prowadzone). Badanie trwało 12 miesięcy a jego wyniki opublikowano w Nurt & Diabetes 7, e256 (2017).
Uczestnicy programu przyznali, że doświadczyli największej utraty wagi na tle wszystkich innych programów jakie kiedykolwiek stosowali. Średnia utrata wagi w ciągu roku wyniosła 11,5 kg – przy braku ćwiczeń fizycznych i braku ograniczeń co do ilości spożywanych posiłków. W grupie badanych poziom cholesterolu spadł średnio o 20,9 mg%, a ilość zażywanych lekarstw spadła o 29%. Nastąpiła też wyraźna poprawa odczuwania zdrowia (fizyczna i mentalna). Na wieczorne sesjach interwencyjnych przychodziło średnio 79% badanych.
Dieta McDougalla to po prostu…
dieta oparta na… SKROBI
Na tej diecie nie musisz niczego poświęcać – ani swojego zdrowia, ani pieniędzy, ani unikać posiłków. Zyskujesz zdrowie i dobre jedzenie – do końca swojego życia. Czujesz się odpowiedzialny za to co robisz – bierzesz życie w swoje ręce. W końcu – nie musisz wiecznie ‘walczyć ze swoim brzuchem’!
Tak naprawdę McDougall’owi nie chodzi jedynie o ziemniaka. Ryż też jest wspaniały. Kukurydza również. Pszenica, jęczmień… Chodzi o SKROBIĘ!
Wskazówki McDougalla dotyczące ziemniaka:
- Nie jedz zepsutych ziemniaków (zielona barwa – substancja zwana solaniną);
- Nie przechowuj razem z cebulą (bo wtedy bardziej kiełkują);
- Nie przechowuj w lodówce, bo jest tam wilgotno;
- Przechowuj ziemniaki w chłodnym i suchym miejscu.
„Gdybym miał podać tylko jedną myśl, jedną ideę, która zmieni całe twoje życie – powiedziałbym: SKROBIA„.