Jeśli czcionka jest dla ciebie zbyt mała – przytrzymaj klawisz “Ctrl” i dopasuj powiększenie klawiszami „+” i „–”. Aby przywrócić standardową czcionkę, użyj “Ctrl” i “0”.
* * *
Kontynuacja streszczenia książki 'PRZESTAŃ KARMIĆ SWOJEGO RAKA. Krucjata pewnego lekarza’ /autor – DR JOHN KELLY/.
Rozdział 2
Mit Nieomylności
„Każdy wielki postęp w wiedzy przyrodniczej
wiąże się z całkowitym odrzuceniem autorytetów.”
/Thomas Huxley/
Po lekturze „Badań Chińskich” Kelly próbował podzielić się swoim entuzjazmem z kolegami lekarzami. Niestety, wyniki badań Campbella nie zrobiły na nich wrażenia; byli raczej głęboko rozczarowani. Stwierdzali jednomyślnie, że – biorąc pod uwagę ogrom badań nad rakiem, prowadzonych pod auspicjami tak znakomitych instytucji jak America’s National Institutes of Health (NIH) – było praktycznie niemożliwym, aby Campbell miał rację; wpływ białka zwierzęcego na rozwój nowotworów – nie mógłby pozostać niezauważonym.
Z pewnego punktu widzenia, lekceważący stosunek lekarzy nie mógł być zaskoczeniem. Z podobnym ‘zawodowym’ sceptycyzmem odnosili się oni do wszystkich innych ‘rewelacyjnych’ pomysłów, aby leczyć raka dietą; wyniki kilkudziesięcioletnich badań Campbella – stawiali po prostu na tej samej półce. Dla nich – liczyła się tylko ocena autorytetów – specjalistów branży medycznej, a za takich nie uważali ani genetyka (przyjaciela Kelly’ego), ani żywieniowca-epidemiologa (Campbella).
Patrząc jednak pod innym kątem, postawa lekarzy napawała smutkiem: własną ocenę dowolnych prac badawczych uznawali oni za tak nieistotną, że nawet nie próbowali ich przeczytać.
Jednym z lekarzy, z którymi rozmawiał Kelly był specjalista onkolog. Stwierdził, że nigdy nie słyszał ani o profesorze Campbellu, ani też o książce ‘Badania Chińskie’, a – skoro o niej nie słyszał – nie może ona zawierać niczego wartościowego. Dowiedziawszy się, że Kelly prowadzi własne badania, proponując pacjentom eliminację białka zwierzęcego z diety – zwrócił uwagę na możliwe konsekwencje medyczno-prawne w przypadku, gdyby coś poszło nie tak. Kelly zaproponował mu własny egzemplarz ‘Badań Chińskich’, ale onkolog… odmówił jej przeczytania.
Po rozmowach z lekarzami Kelly zdwoił swoje wysiłki, gdyż refleksja, z jaką pozostał po dyskusji z onkologiem – była jednoznaczna: jakże często specjaliści się mylą!
Dzisiejsza ‘medycyna specjalistyczna’ swoją pozycję i rozkwit zawdzięcza temu, że jest oparta na nauce. Nie ma w tym niczego złego, dopóki – w tej mierze – sama sobie nie przyznaje wyłączności. W takim wypadku dochodzi bowiem do odwrócenia proporcji, gdyż teraz tylko to jest nauką, co mówią specjaliści. Stąd już tylko krok do nieomylności.
Ileż to razy historia medycyny udowadniała tzw. ‘specjalistom’ ich próżność i omylność… Mikrobiolodzy Barry Marshall i Robin Warren byli wyśmiewani – właśnie przez ‘specjalistów’- gdy sugerowali, że bakteria Helicobacter pylori może mieć swój udział w rozwoju wrzodów trawiennych.
Tak zwani ‘specjaliści’ potrafią nie tylko się mylić. Potrafią trwać w błędzie – przez wieki…
‘Puszczanie krwi’ przetrwało dwa tysiąclecia (!). Zapomniano o nim dopiero wtedy, gdy Louis Pasteur i Robert Koch udowodnili, że za wiele chorób leczonych tą metodą odpowiedzialne są mikroorganizmy. Od czasów cywilizacji starożytnych Egiptu i Grecji aż po przełom XIX / XX wieku – tzw. ‘specjaliści’ NIE ZAUWAŻYLI, iż ‘puszczanie krwi’ w niemal wszystkich przypadkach swojego zastosowania nie przynosi poprawy stanu zdrowia pacjenta, nierzadko zaś przyczynia się do jego śmierci.
/Tłumaczenie i opracowanie – Ryszard Dziewulski/