Misiek. Tak na mnie mówiły..
Misiek. Tak na mnie mówiły. Większość z nich. Najwyraźniej było w moim wyglądzie lub zachowaniu coś, co prowokowało kobiety do określania mnie tym właśnie mianem. Początkowo nie byłem z tego zadowolony, ale z biegiem czasu doszedłem do wniosku, że nie mam się czym martwić. Mogłem się przecież urodzić cherlawym patyczakiemCZYTAJ