Moim zdaniem załączony poniżej obrazek niezbyt precyzyjnie opisuje zawód, jakiego doznał Stwórca – tuż po boskim akcie kreacji.
Sądzę, że Adam wyłonił się z niebytu… w czarnych skarpetkach.
Nie wiem dlaczego, ale – moim zdaniem – najśmieszniejszym z możliwych prospektów tzw. płci brzydkiej jest… ‘nagi mężczyzna w czarnych SKARPETKACH’ (wyłącznie).
Podziwiam kobiety, które – w zaciszu alkowy – potrafią powstrzymać się od salwy śmiechu na ten widok: Ich wybranek, nieświadomy kruchości własnej estetyki, pozbawia swoją sylwetkę odzienia i…
Tak.
Jakieś liście owinęły się Adamowi o stopy lub nieopatrznie wszedł w muł po kostki… Właśnie coś podobnego musiało natchnąć Stwórcę do ponowienia próby: „Stać mnie na więcej”.
Panowie! Koledzy… Błagam.
Streep-tease to dziedzina sztuki!
Pozbywając się slipek ZANIM zdejmiecie skarpety – odzieracie naszą płeć z resztek dumy!
ryh